Byłam bardzo zdruzgotana, wiedząc, że nie odzyskam już Prim. Mam ją od urodzenia, pomagałam bratu przy jej matce i przy reszcie szczeniaków, gdy byłam nieco młodsza.
Gdy zobaczyłam, że chłopak, który zatrzymał tego kolesia z moim szczeniakiem zaczęłam się im przyglądać dość uważnie. Chłopak spoglądał na mnie kątem oka, wiedział, że bardzo przeżywam odejście Prim. Dogadał się z facetem i odebrał mu Primrose. Nie wiedziałam jak mu dziękować, od razu podeszłam i odebrałam Prim, przytulając się do niej.
- Dziękuję.
~~Kai~~