Siedzieliśmy tak, żadne z nas nic nie mówiło. Aż nagle pojawił się Nikołaj, rzucił mi strój Stalkerów i powiedział żebym się szykował, po czym odszedł. Chyba był dziś nie w humorze, jeszcze bardziej niż zwykle.
- Chyba muszę iść.. - westchnąłem i wstałem.
Vanessa?