- Dziwny typ- westchnęłam i wróciłam do jedzenia.
Nagle obok mnie pojawiły się moje pupile. U śmiechnęłam się i rzuciłam każdemu po takimsamym kawałku mięsa. Psy zamerdały ogonem, a Vixen pogładził mnie dziobem po policzku. Szybko przyszły też psy Kaia.
Kai?