Nie wiem czemu, ale gdy Kai pokazał mi tamtą parę, jakoś tam mi się lżej na sercu zrobiło. Czyli jednak da się jeszcze kochać. Poczułam się trochę senna. Błądziliśmy bez celu korytarzami, które co jakiś czas oświetlały pochodnie.
- Ciekawe ile jeszcze to będzie trwało...- powiedziałam cicho.
Kai?