- Na razie odpocznij. Za jakieś dwa tygodnie znowu będziesz mógł wychodzić- stwierdziłam.
- Za dwa tygodnie?- jęknął- Co ja będę przez ten czas robić?
- Daj spokój. Dwa tygodnie to i tak mało. Z resztą trochę odpoczniesz- odparłam.
- No ale będzie mi się nudzić- burknął.
- Oj marudzisz jak małe dziecko- zaśmiałam się krótko.
Kai?