- Kocham cię... - wyszeptałam.
Sama nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się po jakiejś godzinie. Kai przez ten cały czas siedział w bezruchu. Przetarłam delikatnie oczy wierzchem dłoni. Uniosłam lekko głowę i spojrzałam na twarz chłopaka. Widniał na niej delikatny uśmiech. Odwzajemniłam gest kładąc głowę na jego kolanach.
Kai?